Drobna rada, którą stosuję (własny zakwas !): zakwas ma różny stopień kwasowości, dlatego lepiej dać nieco mniej i dodaać na końcu gotowania.
Niestety fotki nie zrobiłem w roku ubiegłym, w tym chyba nie zapomnę.
Składniki.
*
ok 1,5 l mocnego wywaru z jarzyn ( lub 2 kostki bulionu warzywnego
) ;
*
10-15 g suszonych grzybów ;
*
150 -200ml zakwasu na żurek ;
* 1 żółtko ;
*
150 ml śmietany do zup ;
* 2 -3 ząbki czosnku ;
*
5 ziarnka ziela angielskiego ;
* szczypta cząbru ;
*
2-3 baldachy lubczyku lub maggi do smaku ;
*
sól i naturalny, świeżo mielony pieprz: biały lub zielony .
Wykonanie
Grzyby namoczyć na kilka godzin (na noc). Następnego dnia dolać wody tak by grzyby były zakryte, gotować do miękkości z zielem, liściem, jałowcem i lubczykiem.
Przyprawy usunąć, grzybki wyjąć pokroić w paski i wrzucić do mniejszego naczynia z niewielką ilością gorącego bulionu i odstawić. Rzecz w tym by nie załapały zbyt wcześnie zakwasu.
Doprowadzić do wrzenia 1/3 bulionu, dodać czosnek zgnieciony praską, a w ok 250 ml dokładnie rozprowadzić zakwas i wlać do części gotującej się, mieszając odpowiednio, tak by nie powstały "kluski", chwilę gotować do lekkiego zagęszczenia.
Dodać wyjęte uprzednio pokrojone grzybki wraz z bulionem w którym "odpoczywały". Doprowadzić do wrzenia.
W międzyczasie: śmietanę wymieszać z niewielką ilością chłodnego bulionu, dodając żółtko i zmiksować całość, dodając gorącego bulionu, by je zahartować.
Doskonały efekt daje dodanie kilku grzybków i ich jednoczesne zmiksowanie. Całość wlewać do gotującej się zupy tak by nie przerwać gotowania, gotować jeszcze ok 3-5 minut.
Zdjąć garnek z ognia dodać cząber, już nie gotować (!)
Jeśli zupa jest za gęsta, wlać należy resztę bulionu.
Doprawić solą i pieprzem ewentualnie dodać maggi.
Podawać z gorącymi uszkami., ale można też z zacierką własnego wyrobu.