piątek, 12 grudnia 2014

Pomarańcze w przetworach - (cz.1/3, wstęp)

  W marcu tego roku, w jednym z marketów, pokazały się pomarańcze w cenie jednej złotówki. Jako zjadacz „wszystkiego co mi smakuje”, najpierw kupiłem pewną ilość (nie pytaj ile) i prawie połowę zżarłem. Tak, zżarłem. Podczas tej „kulturalnej konsumpcji” zacząłem rozważać, co można zrobić z tak tanim surowcem. Pierwszy pomysł realizować zacząłem niemal natychmiast, nieco cukru było w domu i … dwa rodzaje dżemu: jeden na samym soku, drugi z dodatkiem zmiksowanej skórki, „odfiletowanej”z albedo. Oba dobre, ale moja rodzinka nie bardzo lubi przetworzoną skórkę z cytrusów, poza tą w cieście.



Pierwsza próba jako udana, po wystudzeniu i degustacji, była dopingiem do zrobienia większej ilości.

(cdn.)

2 komentarze:

  1. Czekam na ciąg dalszy, a pachnie mi aż tutaj bardzo smakowicie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywa trzymać w napięciu:))
    Czekam na resztę:)

    OdpowiedzUsuń