Jakiś czas temu, by sobie udowodnić, że nie tylko część kuchenki ta górna
jest mi posłuszna, nakazałem piekarnikowi też by mi był
posłuszny. Między innymi ciasto kruche z rabarbarem było jednym
tych wyczynów.
Dzisiaj
coś innego, bo z jagodą kamczackimi, jabłko gruszą azjatycką,
która w lodówce przechowała się od ubiegłego roku, no i
rabarbar, które wszystkie są z naszej działki.
Tu
pochwalić należy, głównie moją Żonę, która z pewnych
względów jest jedynym opiekunem i gospodarzem na działce, od
prawie dwóch lat.
Ten
wypiek to właściwie miał być podziękowaniem dla Niej, okazał
się strzałem w dziesiątkę, któremu "poświęciła się "
przy pomocy talerzyka i widelczyka.
Skończyło się na tym, że powtórka została "nakazana",
oczywiście celem kolejnego "poświęcenia się" ....
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńLubię ciasta owocowe ale jednak jestem zwolenniczką deserów i wypieków czekoladowych. Wręcz nałogowo piekę muffinki czekoladowe według przepisu https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/przepis/przepis-na-babeczki-czekoladowe/
OdpowiedzUsuńUwielbiam je na co dzień i na specjalne okazje. Serdecznie polecam!
Mimo, że ciasto jest wiosenne :), będzie smakować o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuń