sobota, 31 marca 2012

Gołąbki z kwaszonych liści winorośli (Yaprak dolmasi wg Kazika)

 Przepis ten jest może i nie na czasie, brak surowca podstawowego, czyli liści, ale to już niedługo i możliwości ich zakwaszenia przybliżają się.

Składniki.
* 60 dag wołowiny chudej(!);
* 3-5 grzybów suszonych;
* 5-10 dag marchwi;
* 5 dag pietruszki;
* 10 dag cebuli b. drobno posiekanej;
* 50 ml oliwy z oliwek (lub z ryżu);
* 100 ml mleka 0,5%;
* ½ szkl posiekanej natki pietruszki;
* ½ łyż. pasty chili;
* 2-4 ząbki czosnku;
* ½-1 łyżeczki pieprzu zielonego (świeżo zmielonego);
* po1 łyżeczce: majeranku, bazylii;
* ½-1 łyż. soli.
Sos
* 200 ml słoik grzybów leśnych w sosie własnym;¹]
* 5-10 grzybów suszonych ²]
(lub 2-3 łyżeczki mączki grzybowej);³]
* 3-4 kostki bulionu z drobiu ²]
(lub grzybowego);³]
* 1 średnia cebula;
* 3-4 szkl. wrzątku;
* -sól, papryka ostra i słodka(mielone).
Dodatkowo:
* kilka liści kapusty pekińskiej, włoskiej, na „podściółkę” do brytfanny
-------------------------------
¹] – z powodzeniem możesz użyć grzyby mrożone;
²];³] – moje sugestie połączeń alternatywnych, w zależności od stanu posiadanych składników. 

Wykonanie. 
Najpierw przygotuj sos, wstępnie poprzez namoczenie na noc grzybków (również te do farszu !), a jeśli masz zmienniki dostosuj swoje działania do posiadanych składników, w przypadku grzybów mrożonych, poddaj je normalnej obróbce. Suszone po obgotowaniu, jak i pozostałe, oraz cebulę, pokrój w drobną kostkę połącz z sokiem pozostałym z obróbki grzybów suszonych i pozostałych, jeśli trzeba dolej nieco wody, dodaj 2 kostki bulionu, następne dodaj wg gustu. Wodę dolej wg potrzeb. Trzymaj sos na możliwie najmniejszym ogniu i na płytce dystansowej. Niech powolutku dochodzi.
Farsz.
Mięso, grzyby, marchew, pietruszkę przepuść przez maszynkę do mięsa i podsmaż często mieszając(!) na patelni z dodatkiem oleju, aż do maksymalnego odparowania wody, dolej mleko, wymieszaj doprowadź do odparowania połowy mleka, dodaj rozdrobnione pozostałe składniki, wymieszaj, odstaw do wystudzenia.
Farsz nakładaj na liście niezbyt dużymi porcjami, zawijaj jak gołąbki,(dla porównania wielkości położyłem zapalniczkę)
                      
układaj w naczyniu, „wyścielonym” warstewką liści z kapusty lub marchwi. Zalej rozpuszczoną 1 szklanką wrzątku z 1 kostką bulionu, przykryj, doprowadź do wrzenia, zmniejsz płomień do „purkotania” na ok 40-50 minut. Na 5-10 minut przed zakończeniem duszenia wlej sos, uprzednio doprawiając go w miarę potrzeb papryką i solą.
                                                      

Paprykowa surówka błyskawiczna

 Obok śledzia, papryka pod każdą postacią należy do moich "ulubieńców", nie może jej zabraknąć i tutaj.
 Jest to chyba mój najkrótszy przepis ;-)).
 Tak więc bez zbędnych słów zachwalających to warzywko, do dzieła.
Składniki.
* 6 owoców papryki „białej”;¹]
* 10 cm pora;
* 1jabłko;
* 1 łyżka korzenia imbiru;
* 1 łyżeczka oleju lnianego;
* 1 łyżeczka płaska musztardy;
* 10 ml octu jabłkowo/ziołowego;
* 1ogórek z octu (po warszawsku);
* 1łyżka natki pietruszki (może być suszona);
* ½ łyżeczki bazylii suszonej;
* pieprz zielony, sól <>(raczej oszczędnie!)                                                        
-------------------------------
¹]- jeśli użyjesz inną to można zmniejszyć ilość owoców do 4 .

Wykonanie. 
Paprykę przetnij wzdłuż na pół i po oczyszczeniu pokrój w jak najcieńsze paski, lekko posól. Ogórek przecięty wzdłuż na 4, posiekaj w jak najcieńsze plasterki, dodaj do papryki. Pora po przecięciu na pół wzdłuż pokrój w cienkie piórka dodaj jabłko po obraniu starte „na grubo”, dodaj również starty imbir, wymieszaj, po 5 minutach połącz wszystko z papryką, dodaj resztę składników, dopraw pieprzem ( sól chyba jest już zbędna),wymieszaj i podawaj na stół.
                                                 

Babki halogenowe

 Proponuję tym razem coś lżejszego i z małym (chyba?) nakładem tak finansowym jak i niezbyt pracochłonnym. Proponuję, po przeanalizowaniu całego procesu, by tym cukierniczym produktem zająć milusińskich i to od "A", aż do ... momentu wyjęcia gotowych babeczek, bo temperatura jednak jest dość wysoka.
Jedynymi warunkami to posiadanie piekarnika halogenowego i małych foremek. No tak właściwie to jeszcze chęć do zabawy w cukiernika, tak Twoja jak i dzieci.
 Chciałem podać tylko jedną wersję, ale po zastanowieniu się, podaję obie wersje, obie są pyszne.

Składniki, 1 wersja.
Ciasto:
* 60 dag twarogu chudego; ¹]
* ½ szkl mąki kukurydzianej;
* 1 łyżka mąki pszennej (Typ600);
* 20 g cukru wanilinowego;
* 20g proszku do pieczenia;
* 4 jajka;
* szczypta soli;
* 100 g cukru;
* 50 ml śmietany.
Oraz:
* konfitura z wiśni lub inna;
* ½ tabliczki twardej czekolady;
* 1 łyżka margaryny+ tarta bułka do foremek ( lub drobno pokruszone chrupki, płatki kukurydziane).
---------------------------
¹]- akurat taki miałem w domu.
Składniki  2 wersja
 Ciasto:
* 60 dag twarogu chudego;
* 1/2 szkl mąki owsianej;
* 1 szkl mąki kukurydzianej;
* 3 łyżki śmietany 18%;
* 3 jajka;
* 1 cukier wanilinowy;
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia;
* 2 łyżki oleju z ryżu;
* 200 ml konfitur z wiśni lub innych owoców.
oraz
- margaryna, tarta bułka.

 Wykonanie. 
  Foremki babeczek wysmaruj wewnątrz margaryną, najlepiej przy pomocy pędzelka, wysyp tartą bułką lub zamiennikiem.
  Z twarogu przeciśniętego przez praskę (małymi porcjami można widelcem nieco dłużej popracować) i pozostałych składników wraz z żółtkami jajek wyrób jednolitą masę. Białka jaj ubij z dodatkiem soli na sztywno, dodaj do reszty ciasta dokładnie wymieszaj.

 Wypełnij foremki do wys 1/3, dodaj nieco konfitury oraz kawałeczek czekolady, na wierzch połóż nieco ciasta .
                             
  W piekarniku halogenowym poustawiaj babeczki na niskim ruszcie, 
                                        
zapiekaj ok. 23-25 minut w temp. 160ºC,

 do lekkiego zbrązowienia.
                                          
  Wyjmuj z foremek, posyp cukrem pudrem
                                         
 i możesz podawać po lekkim wystygnięciu. Zanim następną porcję przyszykujesz do pieczenia, ta akurat wystygnie do konsumpcji.
  Na ciepło smakują najlepiej. Przynajmniej mojej rodzinie.

poniedziałek, 26 marca 2012

Liście winogron kwaszone

 Teoretycznie jeszcze nie czas na przetwory, ale są takie, o których należy pamiętać, że można i należy je już robić późną wiosną. Do nich należy kwaszenie liści winogron. Pamiętaj, że liście już ciemniejące, te późniejsze nie nadają się do zakwaszenia, ani robienia od razu egzotycznych poniekąd gołąbków.
 Wiem to z własnego doświadczenia: pierwszy mój popis był lekkim niewypałem, właśnie z tego powodu, że użyłem liści zerwanych w lipcu, takich pięknych, wielkich ... ciemnej barwy zieleni.
 Zakwaszone były jeszcze gorsze i poszły do ...
 W konsekwencji mojej "ignorancji" zjedliśmy farsz z surówkami, bo liście okazały się niezjadliwe, a zimą nie mogłem też zrobić  swoich Yaprak dolmasi czy Sarmale.
 Kolejne przetworzone liście już były pyszne, delikatne i zjadliwe.
Składniki
Wszystkie proporcje na 1 słoik o poj. 900ml:
* 25-30 „młodych”liści winorośli szer. 17 cm;¹)
* ½ łyżeczki gorczycy;
* 1 ząbek czosnku;
* 3 cm korzenia chrzanu;
* 1 śliwka suszona;
* 2 liście laurowe;
* 20-30szt. ziarenek kminku;
* kawałeczek suszonej chili;
* gruby plasterek cytryny.

Na zalewę (proporcje na ok 1 szkl zalewy):
* ½ - ¾ łyżki soli;
* ¾ l wody gorącej;
* 50 ml octu z jabłek (żaden inny!)
można: zamiennie 1/8 kwaśnego jabłka i 50 ml octu winnego), w żadnym wypadku nie może to być ocet spirytusowy(!!).
Uwaga:
¹)- Dobierając liście nie używaj liści starych, w potrawie będą łykowate i twardawe. Najlepsze i najpewniejsze są wiosenne, lub w okresie późniejszym, jasno zielone liście pojawiające się na nowych przyrostach.
Wykonanie 
Z podanych składników sporządź zalewę.
Liście po umyciu zalej wrzątkiem, po 10 minutach wlej dodatkowo zimną wodę delikatnie przemieszaj całość, wstrząsając naczyniem, pozostaw na 5 minut. Odlej wodę (możesz użyć durszlaka, ale szerokiego, by nie uszkodzić liści).
 Każdy liść
 poddaj wałkowaniu celem zgniecenia nerwów liściowych.Układaj liście błyszcząca stroną na wierzch, kolejno, jeden na drugim, na tzw dachówkę, każdy następny przesuwając o ok. 1-1,5 cm.
Sporządź rulonik, ale nie za ciasny, taki by dał się włożyć do słoika.
Przygotowane przyprawywrzuć do słoika,
włóż rulonik z liści,
 
zalej gorącą zalewą lekko zakręć pokrywkę, pozostaw na 1-2 doby, dolej 1 łyżkę octu z jabłek (lub
zamiennik) jeśli trzeba dolej zalewy na ok 1 cm od zakrętki, zakręć mocniej, pasteryzuj ok. 5 minut.

Gotowe,  wynieś do piwnicy, a w okresie jesienno, zimowo, wiosennym przynieś i ...
 zrób coś pysznego.

środa, 21 marca 2012

Troszkę o herbacie i ...

Otrzymałem niedawno paczuszkę do przetestowania.
  Przyznam, myślałem o herbatach liściastych, herbaty woreczkowane do śniadania i owszem, używam.
 Do picia relaksującego: przy komputerze, czytanie, inne "prace artystyczne", czy okazjonalne to już herbata liściasta i świeżo mielona kawa.
Tak właściwie było od zawsze. Gdy byłem czynny zawodowo, to znany byłem z zamiłowania do herbat tak wśród koleżanek i kolegów, jak  i nigdy nie odmawiałem odwiedzanym klientom, którzy zawsze mieli coś ciekawego z naparów, z tych poskręcanych ciemnych liści. Kawa była na drugim miejscu, ciężko było takową dostać w ziarnach i dobrym gatunku, a dolarów łatwo dostępnych nie  było zbyt wiele.
  No i muszę przyznać, tak jak nawet chyba juz herbatki te w żółtych saszetkach traktowałem nieco cieplej, tak zaskoczeniem pełnym po pierwszej degustacji, okazała się jedna z części zawartości przesyłki.
 Pierwszej próbie poddana została jedna z czarnych herbat, a mianowicie Ceylon Gold
Woda oczywiście z butelki, miękka, zaparzenie zgodnie z przyjętymi regułami w nagrzanym najpierw zestawie, dokonany i herbata nabiera wartości użytkowych.
  No i moje Trzy Sępy dokonały pierwszej degustacji wraz ze mną. Opinia jednoznaczna: ta herbata jest superaśna, mimo że workowana.

 Zaparzona w imbryczku: delikatna goryczka, typowa dla czarnych herbat, złamana delikatnie smakiem i aromatem kwiatu orchidei, piękna barwa ciemnego bursztynu czy lipowego miodu. Ta herbata była pierwszą z kilkunastu.

 Następna próba będzie dokonana w szklance, jak typowe zaparzanie i na twardej wodzie, tej wodociągowej
O nich też napiszę.
(cdn)

czwartek, 15 marca 2012

Gulasz z archiwum

 Ponad 6 lat temu, na stronie kulinarnej, na której stawiałem pierwsze kroki w "chwaleniu się" swoimi zdolnościami kulinarnymi, wstawiłem przepis, który dziś traktuję z pewną pobłażliwością, ale i z nostalgią, z kilku powodów.
 Dlaczego chcę go "odkurzyć"? Ponieważ ktoś spytał mnie wczoraj na GG czy mam gdzieś ten swój przepis na taki dłuuuugi gulasz który robiłem z pewnej okazji. Od razu wiedziałem, o który chodzi, chociaż żaden chyba z moich przepisów nie jest "krótki", bo albo składników do cholery i ciut, albo opis wykonania jak dla "dzieciaka raczkującego w kuchni", albo jedno i drugie. Tu gwoli wyjaśnienia, odsyłam do jednego z moich postów, w którym podaję dla kogo są moje przepisy, chociaż chyba każdy w randze kuchcika sobie poradzi na podstawie krótkiego opisu.
   Ano właśnie, czy na pewno? Czasem jak wydawałoby się banalną rzeczą kolejność dodawanych składników, minimalna ilość takich które pozornie nic nie dają, czy użycie zastępczych (Vegeta,Kucharek itp. poprawiacze), powodują, czasami, całkowite zniwelowanie wysiłku rąk i serca włożonego w przygotowanie posiłku.
 To stwierdzenie nie jest sloganem, sam sprawdziłem na swoich przepisach, jak przesadne zastosowanie "poprawiaczy" smaku potrafi niemal zniszczyć danie, dlatego Też postanowiłem na działce uprawiać zioła , ... ale to już inna sprawa, inna historia.
 Tak więc teraz przepis z tamtej strony noszący miano:"Gulasz Janka" (takim nickiem wówczas się podpisywałem teraz używam własnego imienia), przepisu który wstawiłem dwa dni po jego wykonaniu, w wersji niemal nie zmienionej w stosunku do tamtej,przepisu który tam ma pierwszy komentarz z datą 25.02.2006.

Składniki: 
 Tylko pozornie jest ich dużo , >> pokroić należy, przygotować każdy osobno:
* 10dag
wołowiny (nie żylastej), > kroimy w słupki, każde mięso wzdłuż włókien, "na grubego papierosa" ;
* 10dag
wieprzowiny > jw;
* 10dag
piersi z drobiu, > jw ;
* 10 dag
boczku surowego, > jw ;
* 10dag
" " wędzonego, > jw;
* 10dag
mortadeli lub parówki (nie z drobiu) > jw.;
* 10dag
kiełbasy (obojętny gatunek grubo mielonej)>> jw.
* 30dag marchwi >> w słupki;
* 30dag pietruszki >> jw.
* 30dag
selera >>jw.
* 30dag
ogórka kwaszonego (twardy)>jw. w słupki (jeżeli nasiona grube to środek odrzuć);
*
1 por średniej wielkości > 2-3 mm piórka;
*
4 strąki papryki (kolory różne) > paski 2-3 mm;
* 30dag
cebuli > piórka 2-3mm;
* 30dag
pieczarek (duże ale "zamknięte") nie obieraj, > plasterki 1-2 mm;
*
100 ml oleju słonecznikowego.;
* 15 dag margaryny typu "do smażenia";
*
10 ziaren ziela ang.;
*
5 lisci laurowych;
*
5 ziaren jałowca;
*
1 torebka papryki słodkiej;
* ¾ łyżeczki papryki ostrej;
*
3-4 ząbki czosnku (przez praskę);
* 2 kostki rosołu wołowego +2 z drobiu;
*
po 1 łyżeczce>oregano>bazylii>ilości można zmienić, wg własnych upodobań;
* 1-2 łyżki
mąki kukurydzianej + w rezerwie 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej;
* s
ól w rezerwie- użyj tylko jeśli będzie trzeba.
--------------------------------------------------
 
Można dodać 50 ml-wina czerwonego wytrawnego, tyleż powideł śliwkowych lub śliwek suszonych pokrojonych w paski; łyżeczkę mielonych grzybów suszonych (ogonki).
Najlepiej mieć własne przetwory, wino też. Polecam zadbać o takie własne dodatki.
SPRZĘT: duży i b.ostry nóż; deska duża(!); łyżka cedzakowa; garnek 5-7 ltr (najlepiej ze stali k/o z podwójnym dnem); krążek metalowy pod garnek; łopatka drewniana do mieszania, patelnia duża z teflonem i czajnik z wrzątkiem, gotów cały czas.

Wykonanie.Wyżej podałem wstępna obróbkę(>>kroimy każdy osobno). Pozornie jest to danie trudne i pracochłonne. Ja robię ok. 80-90 min(!) Sekret w organizacji pracy i narzędziach.
Zaczynaj więc:
- garnek stoi na płytce:3 cm wrzątku i w nim +ziele+listki+jałowiec.
Czajnik z wrzątkiem czeka, zawsze robisz dolewkę, lekko "przykrywając" każdorazowo wsad.
Patelnia porządnie rozgrzana i nieco oleju (każdorazowo uzupełniaj olej w miarę potrzeby, ale z czuciem);
-
boczek surowy, po 3-5 min dodaj wędzony, zabrązowione lekko, przełóż cedzakową łyżką do garnka;
-
kiełbasa 3-5 min + mortadela zabrązowione > ł. cedzakową do garnka;
-
wołowinę obtocz mocno w mące, po zabrązowieniu na patelni >ł cedzakową przełóż do garnka;- wieprzowinę, tak samo;
-
drobiowe , jak wyżej i wszystko co pozostało, z patelni przełóż w garnek.
Teraz:
-
margarynę (połowę ilości) rozpuść na patelni, wrzuć marchew, gdy lekko puści sok + pietruszkę+seler, a gdy wszystko zacznie ciemnieć wsyp resztę mąki z obtaczania mięsa i po lekkim zabrązowieniu całości przy dość częstym przemieszaniu, przełóż wszystko do garnka;
- na odrobinie
oleju podsmaż cebulę na brąz, łyżką cedzakową przełóż do garnka;
-
pieczarki podsmaż na reszcie margaryny, tak jak cebulę i wszystko przełóż do garnka.
 Dolej do garnka wodę, do 2-5 cm nad wsad.
Rozpuść w gorącej wodzie po 1 kostce bulionów z koncentratem, wlej do garnka, wsyp przyprawy pozostałe i dołóż:

- paprykę, i pora.
Jeśli masz wino, powidła i mielony susz grzybowy to też dodaj.
  Po ~ 30 min wrzuć ogórki (można bez odstałego soku).  Po około 10 min, dokonaj próby smaku. Jeśli trzeba rozpuść pozostałe 2 kostki i dodaj do wsadu. Jeśli potrawa jest za rzadka to 2 łyżki mąki ziemniaczanej (zagęszcza ale nie zmienia smaku!) rozprowadź w zimnej wodzie, wlej do potrawy i zagotuj, jeśli trzeba to możesz dosolić, ale czy warto(?)
  Najlepiej podawaj w wazie
, z łyżkę wazową, postaw na stół, serwuj z ...

 No właśnie...  Moja Rodzina mówi, że najlepszy jest z: kaszą gryczaną , z ryżem, kluskami kładzionymi, kopytkami, pyzami na parze, plackami ziemniaczanymi(!), białym pieczywem.
Nie jest zbyt smaczny z tradycyjnymi ziemniakami.
Pozostały gulasz można na drugi dzień odgrzać, podać dla odmiany z innym dodatkiem, lub zamrozić.Po rozmrożeniu smakuje tak samo.

środa, 14 marca 2012

Buraczki z dymką i żurawiną

 Jak w poprzednim przepisie obiecałem w komentarzach Sisters4cooking  , tak niniejszym wstawiam  przepis, który można sporządzić również na bieżąco.
Składniki. 

* 1,5 kg buraków; ¹]
* 10dag żurawiny suszonej;
* 20 dag cebuli dymki;
* 0,75 l octu jabłkowego/winnego;
* 0,25 l wody;
* kilka ziaren jałowca(po 2-3 na słoiczek);
* kilka ziaren pieprzu białego(po 5-6 na słoiczek;
* liście laurowe;
* sól, łyżka glukozy w kryształkach.
------------------------------------
¹]- idealnie byłoby mieć 1 kg malutkich buraczków, jako wsad. Wykonanie.
 
  Z 0,5 kg buraków surowych zrób sok przez sokowirówkę, wymieszaj z wodą i octem.
Resztę buraczków ugotuj, „wyłuskaj” ze skórki, jeśli użyjesz większe to pokrój  jak na frytki w 2-3 cm słupki lub 2 cm kostkę(!), posyp solą m, delikatnie wymieszaj, odstaw.
Cebulki obierz, wymieszaj z glukozą
Do każdego słoiczka dodaj po dwa liście laurowe, pieprz i jałowiec, uprzednio lekko wszystkie ziarna zgnieć.
 Do każdego słoika powkładaj do pełna buraczki, na przemian z cebulkami i żurawiną; zalewaj sporządzoną zalewą.
 Wkład powinien sięgać poniżej 2 cm od wieczka, zalewa powyżej wsadu, ok 05,cm od wieczka.
Gdy zabraknie zalewy sporządź dodatkowo mieszankę wody z octem i uzupełnij.
Pasteryzuj10 minut w temp. 85-90ºC.

wtorek, 13 marca 2012

Mieszanki suche warzywno- ziołowe

 Producenci i handel serwują nam różne mieszanki warzywne, niestety w każdej są "dodatki" mniej lub bardziej uzależniające nas(!!!) od nich(!!!), nie mówiąc o niezbyt zdrowych dodatkach konserwujących.
 Mieszanki które podaję są sprawdzone, nie tylko przeze mnie, robię ich na cztery "rodziny" i zanim nastaną żniwa ziołowe u mnie na działce, przeważnie u "odbiorców" występują braki.
 Zdaję sobie doskonale sprawę, że moje podane niżej mieszanki nie są doskonałe, ale to tylko część moich zabaw kulinarnych w zakresie przypraw, reszta jeszcze jest w testowaniu, a że dopiero drugi sezon, to wymagają kilku małych uzupełnień/poprawek
Składniki.
Podaję proporcje objętościowo składników wysuszonych i stosunek pozostałych do podstawowej „miarki”, w tym przypadku szklanki o pojemności 250 ml :
WARIANT: A)* (podstawowy):
* 1/1 marchwi suszonej; ¹)
* ¾ pora lub szczypioru 7-latki;
* po ¼ :korzenia pietruszki i selera;
* ¼ liścia lubczyku;
* ½ suszonego pomidora;
* 4 ziarna jałowca;
* 4 ziarna ziela angielskiego;
* 5 liści laurowych;
* 10 ziaren pieprzu zielonego;
* 1/10 bazylii czerwonej;
* 1/10 bazylii cytrynowej;
* 1/20 bazylii cynamonowej;
* ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej mielonej;
* ¼ łyżeczki kminku mielonego; ²)
* 2 łyżeczki płaskie papryki mielonej słodkiej;
* ½ łyżeczki płaskiej papryki mielonej ostrej; ³)
* 1 płaska łyżka czosnku granulowanego;
uzupełniające zamienniki aromatyczno smakowe:
B)* po 1/3(szkl): liści i pietruszki i selera korzeniowego;
C)*albo: ½ (szkl)kopru.
--------------------------------------------------------
¹) pozornie dużo ale po zmieleniu z marchwi bardzo dużo pozostaje „grubego ziarna”, który dorzucam do mieszanki grillowej;
²) jeżeli z koprem to zwiększ do ½ łyżeczki, te małe zmiany powodują całkowitą (!) zmianę. smaku i aromatu mieszanki(!)
³) jeżeli mieszanka z koprem to zamiennie pieprz naturalny zielony lub czarny, w tej samej ilości.
Wykonanie.
 Wszystkie składniki należy zmielić, zaczynając od korzeniowych składników, jałowca, ziela angielskiego i liścia laurowego razem ze szczypiorem, potem dodać resztę oraz czosnek granulowany, ponieważ jest on jednak często dość gruby. Składniki już mielone wystarczy dodać przy wymieszaniu całości.
Teraz wszystko trzeba przesiać przez sito o niezbyt drobnej siatce, pozostałość jeszcze raz zmielić i znów przesiać. Pozostałości „grubsze” przełożyć, można do słoiczka i dodać do zaprawiania mięs przed smażeniem, pieczeniem, grillowaniem.
Przechowywać należy w bardzo(!) szczelnym słoiku, do użytku bezpośredniego najlepiej stosować opróżnione słoiczki po zużytych przyprawach.

  Stosuję do: posypania wędlin, białego i żółtego sera, chleba posmarowanego lekko majonezem lub masłem, do sałatek i past.  
  Używam również do zaprawiania mięs przed obróbką ale dodaję wówczas mielony susz z ogonków grzybów leśnych jak i zwiększam ilość niektórych ziół, w zależności od „ napadu radosnej inwencji twórczej”, również jako próbę tworzenia nowych mieszanek
  Dodatkowo stosuję jako zaprawę grillową: mieszam dwie łyżki suszu z olejem i dodaję jedną łyżkę koncentratu pomidorowego, plus 50 ml piwa, smaruję -nawet kilkakrotnie-, przy pomocy pędzelka już lekko podgrzane mięso, lub ponacinaną kiełbasę. Nawet jarzyny czy kromki chleba z grilla, tym posmarowane, mają swój niepowtarzalny smak.

Do sporządzania mieszanek,ich siekania/mielenia mam przeznaczony jeden z młynków elektrycznych, a siekanie z grubsza wykonuję w dawno kupionej (czasy PRL-u) maszynce do siekania mięsa.