wtorek, 14 stycznia 2014

Śledź mój po kaszubsku

  Inspiracją  na mojego śledzia był ten przepis autorstwa E.C.
 http://zcukrempudrem.blogspot.com/2013/11/sledzie-po-kaszubsku-wersja-na-sodko.html
 Miał to być śledź bardziej zbliżony do pierwowzoru ale przez swoje gapiostwo(!) zrobiłem na ostro. Po prostu pomyliłem słoiczki z keczupem i koncentratem, a że na dodatek keczup był z odmiany bardziej pikantnych, dodany w podwójnej ilości to stało się to co się stało. Po to by nie popełnić większego błędu nie próbowałem łagodzić smaku sosu. 
 Podane niżej składniki nie posiadają tego mojego "błędu", chociaż bardziej ostre nie były niezjadliwymi, nawet wg współtowarzysza konsumpcji. Ale to już inna historia
Składniki 
* 50 dag śledzia a la' maties;
* 15 dag cebuli;
* 1 owoc papryki;
* 1 łyżeczka papryki mielonej słodkiej;
* 1 łyżka musztardy niezbyt ostrej;
* 1 łyżeczka kopru suszonego;
* 100-150 ml octu winnego/jabłkowego;
* 150 g koncentratu pomidorowego;
* 200 g keczupu ostrego;
* 150 oleju rzepakowego;
* 1 łyżeczka (czubata) bazylii;
* 1 łyżeczka (płaska) majeranku;
* ¼ łyżeczki jałowca mielonego, lub 4 ziarnka; ¹ ]
* 5-8 liści laurowych;
* ¼-½ łyżeczki pieprzu ziołowego;
* mały słoiczek grzybów w occie;
* 1 płaska łyżeczka miodu;
* - ok 150 ml wody przegotowanej; 

* sól.
Wykonanie
Płaty śledzia wypłucz do czystej wody i mocz ok 1 godziny w wodzie z ziołowym pieprzem. Odcedź, wysusz ręcznikiem papierowym, natrzyj musztardą , pokrój w poprzek, w 1-2 cm paski. Odstaw.
Pokrojoną w piórka cebulę zeszklij na niewielkiej ilości oleju, dodaj pokrojoną dowolnie paprykę, po 5-7 minutach dodaj liście i lekko zgnieciony jałowiec ( lub zmielony ¹ ]) , koncentrat, keczup, doprowadź do wrzenia, ale nie gotuj(!). Dodaj pokrojone na 4 części grzybki (jeśli trzeba) oraz resztę składników oprócz: kopru, miodu, bazylii, majeranku i znów doprowadź do wrzenia, dodaj odpowiednią ilość wody tak by sos miał właściwą konsystencję(rzecz gustu), jeśli trzeba dodaj pieprzu i sól, pamiętając o soli w śledziach.
Odstaw z ognia dodaj resztę ww. składników, pozostaw do pełnego wystudzenia pod możliwie szczelnym przykryciem. Połącz ze śledziami i pozostaw na przynajmniej pół doby, najlepiej w słoikach, w lodówce.

Mnie najlepiej smakuje z lekko przypieczonym w tosterze zwykłym chlebem.



3 komentarze:

  1. Robiłam takie śledzie na sylwestra :) były pyszne. Pewnie Twoje wyszły trochę ostrzejsze, ale i tak pewnie wszystkie zniknęły :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc, wcale nie były za ostre, chociaż nim się "przegryzły" miałem takie wrażenie, ale po czterech dniach wprost przepyszne były. Teraz zrobiłem sobie musztardowo ostre(przepis gotowy), ale dopiero zrobione, więc za wcześnie na wstawianie.
      pychol ;-))

      Usuń
  2. też bym Twojej wersji chętnie spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń