http://zcukrempudrem.blogspot.com/2013/11/sledzie-po-kaszubsku-wersja-na-sodko.html
Miał to być śledź bardziej zbliżony do pierwowzoru ale przez swoje gapiostwo(!) zrobiłem na ostro. Po prostu pomyliłem słoiczki z keczupem i koncentratem, a że na dodatek keczup był z odmiany bardziej pikantnych, dodany w podwójnej ilości to stało się to co się stało. Po to by nie popełnić większego błędu nie próbowałem łagodzić smaku sosu.
Podane niżej składniki nie posiadają tego mojego "błędu", chociaż bardziej ostre nie były niezjadliwymi, nawet wg współtowarzysza konsumpcji. Ale to już inna historia
Składniki
Wykonanie
*
50 dag śledzia a la' maties;
*
15 dag cebuli;
*
1 owoc papryki;
*
1 łyżeczka papryki mielonej słodkiej;
*
1 łyżka musztardy niezbyt ostrej;
*
1 łyżeczka kopru suszonego;
*
100-150 ml octu winnego/jabłkowego;
*
150 g koncentratu pomidorowego;
*
200 g keczupu ostrego;
*
150 oleju rzepakowego;
*
1 łyżeczka (czubata) bazylii;
*
1 łyżeczka (płaska) majeranku;
*
¼ łyżeczki jałowca mielonego, lub 4 ziarnka; ¹
]
*
5-8 liści laurowych;
*
¼-½ łyżeczki pieprzu ziołowego;
*
mały słoiczek grzybów w occie;
*
1 płaska łyżeczka miodu;
*
- ok 150 ml wody przegotowanej;
*
sól.
Płaty
śledzia wypłucz do czystej wody i mocz ok 1 godziny w wodzie z
ziołowym pieprzem. Odcedź, wysusz ręcznikiem papierowym, natrzyj
musztardą , pokrój w poprzek, w 1-2 cm paski. Odstaw.
Pokrojoną
w piórka cebulę zeszklij na niewielkiej ilości oleju, dodaj
pokrojoną dowolnie paprykę, po 5-7 minutach dodaj liście i lekko
zgnieciony jałowiec ( lub zmielony
¹
])
, koncentrat, keczup, doprowadź do wrzenia, ale nie gotuj(!). Dodaj
pokrojone na 4 części grzybki (jeśli trzeba) oraz resztę
składników oprócz: kopru,
miodu, bazylii, majeranku i
znów doprowadź do wrzenia, dodaj odpowiednią ilość wody tak by
sos miał właściwą konsystencję(rzecz gustu), jeśli trzeba dodaj
pieprzu i sól, pamiętając o soli w śledziach.
Odstaw
z ognia dodaj resztę ww.
składników, pozostaw
do pełnego wystudzenia pod możliwie szczelnym przykryciem. Połącz
ze śledziami i pozostaw na przynajmniej pół doby, najlepiej w
słoikach, w lodówce.
Mnie
najlepiej smakuje z lekko przypieczonym w tosterze zwykłym chlebem.
Robiłam takie śledzie na sylwestra :) były pyszne. Pewnie Twoje wyszły trochę ostrzejsze, ale i tak pewnie wszystkie zniknęły :D
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, wcale nie były za ostre, chociaż nim się "przegryzły" miałem takie wrażenie, ale po czterech dniach wprost przepyszne były. Teraz zrobiłem sobie musztardowo ostre(przepis gotowy), ale dopiero zrobione, więc za wcześnie na wstawianie.
Usuńpychol ;-))
też bym Twojej wersji chętnie spróbowała :)
OdpowiedzUsuń