Danie proste do wykonania, jak chyba wszystkie proponowanie Tobie i innym Gościom , moje przepisy.
Tyle wstępu, zapraszam do kuchni.
Składniki (na 4 porcje).
* 2 owoce papryki (kolor dowolny);
* 6 śliwek węgierek (najlepiej dużych odmian);
* 2 duże pomidory;
* 3 średnie ogórki;
* 18 kropli sosu sojowego;
* 2 duże cebule;
* 75 ml oleju z ryżu;
* 1-2 łyżki masła klarowanego;
* 1 łyżeczka majeranku;
*½ łyżeczki papryki mielonej słodkiej;
* około ¼ papryki mielonej ostrej;
* kilka listków mięty;
* pieprz naturalny zielony, świeżo mielony;
* mieszanka suszu warzywnego;
* sól w miarę potrzeby.
Wykonanie.
Kiełbaski
ponacinaj dość gęsto, ale nie za głęboko, obsmaż na 50ml oleju,
porozkładaj wokół wnętrza patelni. Patelnię ustaw na płytce
dystansowej, zmniejsz płomień do 1/3. Wrzuć w środek pokrojoną
w dość grube paski lub kwadraciki paprykę, całość podduś pod
przykryciem. Połóż na wierzchu listki mięty.
W
międzyczasie na pozostałym oleju szybko podsmaż cebulę, wrzuć ją
do kiełbasek i papryki.
Pomidory sparz, obierz ze skórek, pokrój w
cząstki które pokładź wokół na kiełbaskach, posyp majerankiem,
oraz obiema paprykami, duś dalej.
Obierz
ogórki, przekrój wzdłuż i pozbaw nasion, do każdej połówki
wlej po trzy krople sosu sojowego i razem z pozbawionymi pestek i
przepołowionymi śliwkami, posyp lekko pieprzem i suszem warzywnym,
i podsmaż szybko na maśle klarowanym , tylko z jednej strony.
To wszystko teraz tylko na talerze, dzieląc na porcje.
Podałem kiedyś domownikom, z białym pieczywem, kolejny raz jako danie obiadowe, doskonałe są do tego ziemniaki gotowane w
mundurkach, jeszcze gorące, pokrojone w połówki/ ćwiartki,
podpieczone miejscami krojenia, na grillowej, spryskanej olejem
patelni. Tylko wtedy musisz ziemniaki tuż po ugotowaniu i
przepołowieniu/poćwiartowaniu, położyć na patelni równocześnie
z osiągnięciem połowy obróbki dania.
Kaziu pisząc o tych ziemniaczkach przypomniałeś mi ziemniaki, które robiła moja babcia. Opiekane po ugotowaniu na blasze pieca- niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji życzę Tobie i Twoim najbliższym wszystkiego , co dobre w Nowym Roku:)
Mnie też ziemniaki takie przypominają dziecięce lata, też z Mamą takie robiliśmy sobie. Jeszcze pamiętam pieczone w popielniku kuchennym, w okresie gdy paliliśmy w piecu kuchennym więcej drewna niż węgla, pozostawiając węgiel do palenia w piecu pokojowym. Wystarczyła odrobina soli jako "omasta"
UsuńTobie i Rodzinie też życzę wszystkiego co Wam uśmiech na twarzy da na cały 2013 Rok, czyli zdrowia bez lekarzy, szczęścia zawsze bijącego z twarzy i portfela pełnego (na wszelki wypadek ;-))do tego.