Dziś
, gdy w najlepsze szykowałem obiad i zaprawiałem plastry schabu,
niespodzianie zostałem obdarowany prawie trzema kilogramami suma,
już właściwie obrobionego, wystarczyło tylko odfiletować. I tu
zaczął się mały problemik: ostatni raz jadłem suma około 40 lat
temu, a i to podanego mi już na talerzu. W tej „dziedzinie”
musiałem dziś stracić
dziewictw, i
to pod okiem, i kubkami smakowymi moich Trzech W. Przegląd
internetowy nie zadowolił mnie, z prostej przyczyny: albo zbyt
„skomplikowany, albo bez fotek (nie ufam takim przepisom, bo
(według mnie!) przeważnie są tylko wymyślone, bez sporządzania.
Często na podstawie kilku przepisów, ktoś „wymyśla”i podaje
jako swój, „doskonały” przepis., zaznaczam że często, a nie
zawsze, ale właśnie te często,
działa jak działa na mnie.
Również
zbytnie „pochwały”mnie zniechęcają, gdy na dodatek zdjęcie
jest wyraźnie „pożyczone”.
Zdaję
sobie sprawę, że być może wstawiam tymi słowami „kij w
mrowisko” ale … tak już moja (cholerna) natura.
Wracam
do tematu: godzina koło trzynastej, a mnie w głowie kołtunią się
obrazki z sumem … w lodówce: pasternak, pieczarki w pojemniku na
oknie, cebula jest, marchew jest … nie, w takim zestawie
był
łosoś.
Nie panikując zadaję pytanie na jednej ze stron, nie czekam na odpowiedź biorę się za filetowanie i … powstaje od razu
przepis. Zaglądam w kompa g. 13:10 nie ma nic, kontynuuję więc swoje dzieło.
Czy
dobry przepis, czy udane dzieło?...zobacz. Moje Trzy W. wcinał dzisiaj obiad, jakby na talerzu miały
cielęcinkę,
nawet jedna z nich, wybitnie „antyrybna”, wzięła dwa razy(!) dokładkę.
Składniki.
* 80 dag suma(filet);
* 50 dag dużych pieczarek;
* 2 średnie cebule(5-7 cm);
* 1 średni korzeń pasternaku;
* 50-75 ml oleju z ryżu;
* 2 łyżki mąki;
* 2 łyżki masła klarowanego;
* 3 płaskie łyżeczki pieprzu cytrynowego;
* 1½ łyżeczki soli (morskiej, lub kamiennej);
* sok z połówki cytryny;
* 2 łyżki posiekanej natki pietruszki.
Oraz forma do zapiekania.
Wykonanie.
Filety
podziel na kawałki, mniej więcej 8 porcji, posyp łyżeczką soli
soli, 1 łyżeczką pieprzu i skrop sokiem z cytryny, odstaw na
15-20 minut.
Pieczarkom
poodcinaj nóżki, podziel wzdłuż na cztery, kapelusze też podziel
na 4 części.
Cebulę:
połowę pokrój w piórka, drugą część w kostkę, pasternak
pokrój w plastry.
Spód
formy do zapiekania wyłóż plastrami pasternaku, wokół połóż 1
rząd ćwiartek pieczarkowych, posyp całość cebulą pokrojoną w
kostkę i łyżeczką pieprzu.
Na
rozgrzanym mocno oleju odsmaż szybko filety, otaczając je lekko
mąką, a następnie poukładaj je skośnie w naczyniu, w którym
będą zapiekane, na każdym filecie połóż odrobinę masła
klarowanego.
Na pozostałym na patelni tłuszczu obsmaż szybko,
często mieszając, poćwiartowane ogonki i kapelusze pieczarek,
łącznie z cebulą pokrojoną w piórka, do zeszklenia cebuli i
całość posyp pozostałym pieprzem i solą.
Wyłóż wszystko wokół
filetów.
Zapiekaj
na wys. 1/3 piekarnika, w temp. 180º
C (z termoobiegiem), przez 40 minut pod przykryciem, po odkryciu
jeszcze 10 minut. Posyp posiekaną natką pietruszki.
Podawaj
z ziemniakami piure, obficie zaprawionymi koperkiem. Surówkowym
dodatkiem może być kapusta kiszona i buraczki z papryką, z
własnych przetworów.
Smacznego
P.S.
Zaprawiony schab poczeka sobie, dwa dni w marynacie, a odfiletowane kości(!) z suma posłużą do zrobienia wywaru, do (w końcu!), ugotowania halaszle.
Przyznam się, że z sumem dotąd się nie mierzyłam, ale gdy przyjdzie mi na ochota, będę wiedziała do Kogo zajrzeć po przepis:-).
OdpowiedzUsuńDroczilko, musisz spróbować, pyszne "mięcho".
UsuńWarto, szczególnie polecam dla osób nie lubiących specyficznego zapachu ryb.