Ten cykl to chyba jednak chwalenie się swoimi wyczynami cukierniczymi, jednocześnie próba pokazania , że "nie święci garnki lepią" ...
Raz wpadka, przy braku pełnej koncepcji, albo zbyt wybujałej wyobraźni (raczej częściej dlatego mam "wtopy"), a raz sukces, cóż, c'est la vie ...
Znów dwa swoje przedstawiam wyczyny,
Chociaż każdy z innej robiłem przyczyny,
I chociaż oba sporządzone są na jubileusze
Każdy jednak inny, jeden ma jedną, drugi ma dwie dusze ...
chętnie obserwuje te Twoje tortowe wyczyny, mój syn pod koniec stycznia ma urodziny, więc wyzwaniem dla mnie na ten miesiąc będzie oczywiście tort :)
OdpowiedzUsuńto suszone morele?
Tak, morele suszone, namoczone dzień wcześniej w letnim roztworze wody z cukrem.Po namoczeniu dają się łatwo uformować w płatki. Same morele po namoczeniu nie są zbyt smaczne, inaczej gdy zjada się je jako susz, dlatego trzeba je namoczyć w takim syropie. Jeśli tort dla dorosłych wyłącznie, można dodać rumu. Te jaśniejsze owoce w morelach to wiśnie kandyzowane, a ciemne dodatki to połówki winogron, z usuniętymi pestkami, żółtawe liście to galaretka, nie miałem agrestowej(zielona)i wziąłem cytrynową.
UsuńNiezmiennie podziwiam Twoje zdolności:-).
OdpowiedzUsuńPierwszy tort podoba mi się najbardziej ze wszystkich, jakie do tej pory prezentowałeś. Świetna kompozycja bardzo w moim guście:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Malwinna
Ciekawe co powiesz o trzech ostatnich ...
Usuń