Rozkoszami podniebienia, kolorami smaku,
Tym psuje rodzinę w niejednym przypadku.
Lecz kiedy obiad na stole stoi,
On często lęki ma, czegoś się boi…
Obawy prysły, strach bezpodstawny,
Obiadek mija, nastrój zabawny,
Wszystko zjedzone,
Nikt nie narzeka,
Wielka nagroda,
Kucharza czeka…
Dziękuje Żona,
Jedna, ... Druga Córa…
……………………….
A na dodatek…
Talerzy fura…
(kwiecień 2006)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz