piątek, 6 kwietnia 2012

Wielkanocne baranki

Od kilku lat regularnie stół ozdabiany jest barankiem, który robię z masła. Jak co roku jest problem, bo właściwie masło barankowe zużywamy dopiero po świętach. Czy faktycznie każdemu żal naruszyć dekoracji(?).
 Oceńcie sami. a może ktoś skusi się o coś podobnego?
Tak powstawał pierwszy baranek, następne tą samą techniką były robione, zawsze w sobotę, a czasami późno w nocy.
 










 i kolejny ...

 ...a tutaj tata z dzieckiem

4 komentarze:

  1. Piękne baranki i wcale się nie dziwię, że dopiero po świętach znikają.
    Zdrowych i wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miły wpis, ale coś "mnie się wydawa", ze to Małe Pyzio koło Ciebie ma duszę i ręce artysty, daj Jej masło i też będzie baranek na Waszym stole.
      Pozdrawiam i wszystkiego naj... naj...naj lepszego niż najlepsze.

      Usuń
  2. Baranki piękne i smaczne. Mój też powstaje z masła i jemy go w świateczną kolację. Widze,że futerko Twego baranka powstaje w inny sposób niż mojego.
    ślę serdeczne świąteczne pozdrowienia.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jeszcze nie poddały się nożom, jak zwykle zresztą ... jutro może. Najlepiej będzie jak zapakuję je do maselniczki w formie pierwotnej. Dobrze że robiłem z 200g masła.
      pychol

      Usuń