czwartek, 20 października 2011

LECSÓ MAGYAR

 Skład jest taki jak 30 lat temu na puszcie, wykonanie jest takie również, tyle że w bardziej „cywilizowanych” warunkach, tam poza mięsem krojonym na pniu drzewa, resztę kroiliśmy „z ręki”wprost do kociołka prawie 10 litrowego, ale było nieco „luda”w tym jeden „lengyel”, znaczy się ja.
  Podczas gotowania i późnej popłynęło nieco „udziwniającego” winogronowego płynu z glinianego dzbana dostarczonego przez mieszkającego w skansenie Imre, Ojca mojego Przyjaciela.
  Imre miał prawie 90 lat i trudno w to uwierzyć, siadał na konia na oklep, w biegu, podczas gdy ja potrzebowałem pomocnika i siodła, a koń stał w miejscu. Duchem Imre też był młody, chyba młodszy niż my, ówcześni Jego goście.


Składniki. ¹)
* 1 kg owoców papryki;
* 30 dag słoniny/podgardla/wiejskiej wędzonki/boczku ,wędzone surowe;
* 5-7 dag smalcu;
* 20 dag kiełbasy grubo mielonej i mocno wędzonej np. „śląska”(doskonale spisuje się „polska wędzona surowa”);
* 40 dag cebuli;
* 75 dag pomidorów;
* 1 łyżka papryki słodkiej mielonej;
* ok 1łyżeczki papryki ostrej mielonej/chili/pasty chili;
* sól.
UWAGA: używając ostrej papryki, nie używaj pieprzu!

Małe odstępstwo dopuszczalne; łyżeczka majeranku, 2 ząbki czosnku.
________________________________________________________

¹) -  wszystkie składniki podaję w wersji „minimalnej”, sam robię zawsze z 3x większej ilości.
Potrzebny gar (przy trzykrotnej ilości), o pojemności min 6 ltr, + krążek dystansowy i duża patelnia/wok.
Wykonanie.
   Pomidory sparz obierz ze skórki, przekrój w poprzek na pół, pozbaw nasion wraz z ich otoczką (najwygodniej pod lekkim strumieniem wody).
Paprykę oczyść z nasion . Nie wycinaj białej „przy-nasiennej” części miąższu.
Słoninę lub zamiennik pokrój w plastry ok. 5 mm, a następnie w paski 1-2 cm, kiełbasę w pół-plastry ok 1cm.
Cebulę w grube pióra lub grubą bardzo kostkę.
Na możliwie największej patelni na smalcu(!) wysmaż na lekko-brązowo słoninę/zamiennik, łyżką cedzakową
przełóż do gara (możesz bezpośrednio w garze wysmażać ale będzie problem z odlaniem tłuszczu do dalszej obróbki).
Obsmaż tak samo kiełbasę, przełóż do gara, podsmaż na żółto cebulę, przełóż do gara.
Garnek ustaw na krążku dystansowym, na minimalnym płomieniu.
Pokrojoną w międzyczasie paprykę w nieregularne kawałki, wrzuć na tłuszcz i na dość silnym ogniu poddaj na patelni wstępnej obróbce.
Zwiększ płomień pod garnkiem na maxa , pomidory pokrojone w nieregularną kostkę, systemem tzw. „krojenia z ręki” wrzuć do garnka, dodaj całą zawartość patelni, wszystkie przyprawy, (również majeranek i grubo pokrojony czosnek), z tym że chili i soli tylko połowę, lepiej później dodać.
Po godzinie pyrkotania i mieszania od czasu do czasu, ostatecznym doprawieniu, można siadać do stołu.


Podawaj z białym pieczywem, możesz własnym pszennym z dodatkiem zmiażdżonej kukurydzy(!) lub z plackami ziemniaczano-kukurydzianymi.






 Podawanie z ryżem czy ziemniakami jest profanacją lecsó, tego stary Imre nie wybaczył by, no ale zmieniają się obyczaje.
Jednak jestem pod tym względem tradycjonalistą, ... a może to przez szacunek dla Imre, Ojca mojego Przyjaciela, właściwie dla obu Przyjaciół.

2 komentarze:

  1. Oj chyba zrobie w weekend takie leczo. Tylko ten smalec i slonina! Ja usmaze na oleju po prostu. Przeciez to zabojstwo kaloryczne:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmiało możesz zrobić odstępstwo na jedno takie danie, papryka pomaga w spaleniu kalorii. A na oleju, ... to tak jakby bigos zrobić na oleju. Na co dzień jadamy w domu różne dania, a jeśli jest smażone to na patelni przeważnie grillowej i tylko spryskanej olejem ryżowym.

    pychol

    OdpowiedzUsuń