czwartek, 15 marca 2012

Gulasz z archiwum

 Ponad 6 lat temu, na stronie kulinarnej, na której stawiałem pierwsze kroki w "chwaleniu się" swoimi zdolnościami kulinarnymi, wstawiłem przepis, który dziś traktuję z pewną pobłażliwością, ale i z nostalgią, z kilku powodów.
 Dlaczego chcę go "odkurzyć"? Ponieważ ktoś spytał mnie wczoraj na GG czy mam gdzieś ten swój przepis na taki dłuuuugi gulasz który robiłem z pewnej okazji. Od razu wiedziałem, o który chodzi, chociaż żaden chyba z moich przepisów nie jest "krótki", bo albo składników do cholery i ciut, albo opis wykonania jak dla "dzieciaka raczkującego w kuchni", albo jedno i drugie. Tu gwoli wyjaśnienia, odsyłam do jednego z moich postów, w którym podaję dla kogo są moje przepisy, chociaż chyba każdy w randze kuchcika sobie poradzi na podstawie krótkiego opisu.
   Ano właśnie, czy na pewno? Czasem jak wydawałoby się banalną rzeczą kolejność dodawanych składników, minimalna ilość takich które pozornie nic nie dają, czy użycie zastępczych (Vegeta,Kucharek itp. poprawiacze), powodują, czasami, całkowite zniwelowanie wysiłku rąk i serca włożonego w przygotowanie posiłku.
 To stwierdzenie nie jest sloganem, sam sprawdziłem na swoich przepisach, jak przesadne zastosowanie "poprawiaczy" smaku potrafi niemal zniszczyć danie, dlatego Też postanowiłem na działce uprawiać zioła , ... ale to już inna sprawa, inna historia.
 Tak więc teraz przepis z tamtej strony noszący miano:"Gulasz Janka" (takim nickiem wówczas się podpisywałem teraz używam własnego imienia), przepisu który wstawiłem dwa dni po jego wykonaniu, w wersji niemal nie zmienionej w stosunku do tamtej,przepisu który tam ma pierwszy komentarz z datą 25.02.2006.

Składniki: 
 Tylko pozornie jest ich dużo , >> pokroić należy, przygotować każdy osobno:
* 10dag
wołowiny (nie żylastej), > kroimy w słupki, każde mięso wzdłuż włókien, "na grubego papierosa" ;
* 10dag
wieprzowiny > jw;
* 10dag
piersi z drobiu, > jw ;
* 10 dag
boczku surowego, > jw ;
* 10dag
" " wędzonego, > jw;
* 10dag
mortadeli lub parówki (nie z drobiu) > jw.;
* 10dag
kiełbasy (obojętny gatunek grubo mielonej)>> jw.
* 30dag marchwi >> w słupki;
* 30dag pietruszki >> jw.
* 30dag
selera >>jw.
* 30dag
ogórka kwaszonego (twardy)>jw. w słupki (jeżeli nasiona grube to środek odrzuć);
*
1 por średniej wielkości > 2-3 mm piórka;
*
4 strąki papryki (kolory różne) > paski 2-3 mm;
* 30dag
cebuli > piórka 2-3mm;
* 30dag
pieczarek (duże ale "zamknięte") nie obieraj, > plasterki 1-2 mm;
*
100 ml oleju słonecznikowego.;
* 15 dag margaryny typu "do smażenia";
*
10 ziaren ziela ang.;
*
5 lisci laurowych;
*
5 ziaren jałowca;
*
1 torebka papryki słodkiej;
* ¾ łyżeczki papryki ostrej;
*
3-4 ząbki czosnku (przez praskę);
* 2 kostki rosołu wołowego +2 z drobiu;
*
po 1 łyżeczce>oregano>bazylii>ilości można zmienić, wg własnych upodobań;
* 1-2 łyżki
mąki kukurydzianej + w rezerwie 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej;
* s
ól w rezerwie- użyj tylko jeśli będzie trzeba.
--------------------------------------------------
 
Można dodać 50 ml-wina czerwonego wytrawnego, tyleż powideł śliwkowych lub śliwek suszonych pokrojonych w paski; łyżeczkę mielonych grzybów suszonych (ogonki).
Najlepiej mieć własne przetwory, wino też. Polecam zadbać o takie własne dodatki.
SPRZĘT: duży i b.ostry nóż; deska duża(!); łyżka cedzakowa; garnek 5-7 ltr (najlepiej ze stali k/o z podwójnym dnem); krążek metalowy pod garnek; łopatka drewniana do mieszania, patelnia duża z teflonem i czajnik z wrzątkiem, gotów cały czas.

Wykonanie.Wyżej podałem wstępna obróbkę(>>kroimy każdy osobno). Pozornie jest to danie trudne i pracochłonne. Ja robię ok. 80-90 min(!) Sekret w organizacji pracy i narzędziach.
Zaczynaj więc:
- garnek stoi na płytce:3 cm wrzątku i w nim +ziele+listki+jałowiec.
Czajnik z wrzątkiem czeka, zawsze robisz dolewkę, lekko "przykrywając" każdorazowo wsad.
Patelnia porządnie rozgrzana i nieco oleju (każdorazowo uzupełniaj olej w miarę potrzeby, ale z czuciem);
-
boczek surowy, po 3-5 min dodaj wędzony, zabrązowione lekko, przełóż cedzakową łyżką do garnka;
-
kiełbasa 3-5 min + mortadela zabrązowione > ł. cedzakową do garnka;
-
wołowinę obtocz mocno w mące, po zabrązowieniu na patelni >ł cedzakową przełóż do garnka;- wieprzowinę, tak samo;
-
drobiowe , jak wyżej i wszystko co pozostało, z patelni przełóż w garnek.
Teraz:
-
margarynę (połowę ilości) rozpuść na patelni, wrzuć marchew, gdy lekko puści sok + pietruszkę+seler, a gdy wszystko zacznie ciemnieć wsyp resztę mąki z obtaczania mięsa i po lekkim zabrązowieniu całości przy dość częstym przemieszaniu, przełóż wszystko do garnka;
- na odrobinie
oleju podsmaż cebulę na brąz, łyżką cedzakową przełóż do garnka;
-
pieczarki podsmaż na reszcie margaryny, tak jak cebulę i wszystko przełóż do garnka.
 Dolej do garnka wodę, do 2-5 cm nad wsad.
Rozpuść w gorącej wodzie po 1 kostce bulionów z koncentratem, wlej do garnka, wsyp przyprawy pozostałe i dołóż:

- paprykę, i pora.
Jeśli masz wino, powidła i mielony susz grzybowy to też dodaj.
  Po ~ 30 min wrzuć ogórki (można bez odstałego soku).  Po około 10 min, dokonaj próby smaku. Jeśli trzeba rozpuść pozostałe 2 kostki i dodaj do wsadu. Jeśli potrawa jest za rzadka to 2 łyżki mąki ziemniaczanej (zagęszcza ale nie zmienia smaku!) rozprowadź w zimnej wodzie, wlej do potrawy i zagotuj, jeśli trzeba to możesz dosolić, ale czy warto(?)
  Najlepiej podawaj w wazie
, z łyżkę wazową, postaw na stół, serwuj z ...

 No właśnie...  Moja Rodzina mówi, że najlepszy jest z: kaszą gryczaną , z ryżem, kluskami kładzionymi, kopytkami, pyzami na parze, plackami ziemniaczanymi(!), białym pieczywem.
Nie jest zbyt smaczny z tradycyjnymi ziemniakami.
Pozostały gulasz można na drugi dzień odgrzać, podać dla odmiany z innym dodatkiem, lub zamrozić.Po rozmrożeniu smakuje tak samo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz